Samolot troche wiekszy, kazdy w fotelu pasazera przed soba maly telewizor dotykowy z filmami, serialami, grami i iinnymi cudnrade!!ymi gadzetami...gdyby nie to to 10 godzin podrozy byloby okrutne...
A tak?? dalismy rade!!
Trzy posilki - Obiad - zestaw do wyboru: albo makaron z sosem pomidorowym albo ziemniaczki z kuirczakiem w sosie pieczarkowym z salakatka z salaty, pomidora, sera fety itp:)
Generalnie Bardzo Bardzo dobre!!
pozniej jakies kanapeczki, batoniki na zmiane z filmami i spaniem i tak w kolko!! pod koniec nie wiedzialem juz jak mam sobie te nogi zlamac, polozyc czy urwac!!
Ladowanie zawodowe...jeszcze nigdy tak miekko nie ladowalem i to sie ceni!!
Wysiedlismy z samolotu i znow szczesliwosci pelno: dlugie oczekiwanie na bagaze...dotarly dwa....oczywiscie nie moj:P bo i po co mi gatki na zmiane, skarpetki, lacze czy nawet kielbasa i chleb na kolacje:P swoja droga jak jutro dosla bagaz to spoko, ale jak np zaginie i bedzie szedl 4 tygodnie to ja juz nie chce tych ciuchow co z kielbasa leza:P
dostalismy kwit, wiecej zrobic sie nie da... jutro dosla do apartementu ktory nie ma prawdziwego adresu:P
Dotarlismy do apartamentu, zostawilismy bagaze, tzn Roberty zostawily bo my nie mamy:P i w droge naladowac baterie: piwo plus chipsy i na copacabane!! Jest co podziwiac! Pomimo zimy, pomimo slabszej pogody jest cieplo, fale przyjemne, plaza szeroka, na plazy mnostwo ludzi gra w rozne gry... zaczynamy czuc wspanialy klimat tego miejsca!!
Jest przyjemnie!!
Czekam na kolejne dni i bagaz:P